“Nie jestem minimalistką- to widać zarówno na moich zdjęciach jak i w życiu codziennym. Kocham stary sznyt, przedmioty nadgryzione zębem czasu. Rzeczy z duszą- stylowe, dekadenckie, nieśmiertelne. Uważam, że stare przedmioty są czymś więcej niż tylko gratami. Nie boję się staroci, nie przerażają mnie. Szybko potrafię “zaprzyjaźnić” się z czymś, co kiedyś należało do innej osoby. Wierzę, że przedmioty maja dobrą energię i ukrytą siłę. Wierzę, że potrafią być wdzięczne za drugie życie i przygarnięcie, dlatego w nowym miejscu szybko roztaczają dobrą aurę. Nawet mam swoją maksymę: stare oswoję – nowego się boję.”
“Z pewnymi przedmiotami jestem bardzo zżyta, na przykład: wiekowymi ozdobami choinkowymi, które moja rodzina przywiozła z sobą z Syberii (str. 243), małym młotkiem, który własnoręcznie wykonał mój Tata (str. 22) lub książką kucharską z 1969 roku mojej mamy (str. 98). Uważam, że przedmioty z przeszłości są warte spojrzenia na nie przez obiektyw, a niektóre z nich traktuję jak małe miłosne wyznania. Oto moja oda do staroci”.
Monika Kantor-Załęcka
“Zdjęcia Moniki i Sebastiana zobaczyłam po raz pierwszy pod koniec 2018 roku, kiedy założyłam profil na instagramie. Nie mogłam uwierzyć, że można tak pięknie pokazywać vintage, uważność, detale.
Album, który trzymasz, wydany przez Monikę i Sebastiana w 2015 roku od dawna był niedostępny. Cudem udało mi się go dostać. Przeglądałam go bez przerwy. Kiedy przygotowywałam album “Kamienica w lesie” poszłam do drukarni z albumem “Lo vintage detail” pod pachą.
Kiedy daliśmy z moim mężem Konradem drugie życie kamienicznej przestrzeni na Pocztowej 19 w Szczecinie, poznaliśmy Monikę z Sebastianem osobiście. Ich wspaniałe bruliony i magazyn “Be slowly” pojawiły się w “Kamienicy w lesie”. Pewnego dnia przeglądając “Lo vintage detail” zobaczyłam zdjęcie posadzki na Pocztowej 19. Okazało się, że tę opuszczoną w 2015 roku przestrzeń pokazał Monice i Sebastianowi mój ulubiony przewodnik miejski Przemek Głowa.
To dla mnie ogromna radość i zaszczyt, że Monika i Sebastian zgodzili się, abym wydała, nigdzie już niedostępny od kilku lat, ich album “Lo vintage detail” .
W albumie, który trzymasz jest wszystko co kocha miłośnik vintage. Jest tu także i Szczecin. I posadzka na Pocztowej 19…
Moniko i Sebastianie, z całego serca dziękuję.
A Tobie Czytelniku, życzę niezapomnianych chwil z tym albumem. I do zobaczenia w “Kamienicy w lesie” na Pocztowej 19.
Szczecin październik 2022
Monika Szymanik “Kamienica w lesie”